Dlaczego w gm. Bochnia nie powstał „Orlik”?

Gmina Bochnia nie ma i nie będzie miała „Orlika”. Chociaż w powiecie bocheńskim jest już osiem takich obiektów, a niektóre gminy mają nawet po dwa, wójt Jerzy Lysy jest kategorycznym przeciwnikiem boisk z rządowego programu.

W powiecie bocheńskim „Orliki” powstały w Rajbrocie, Łapanowie, Bochni, Starym Wiśniczu, Sobolowie, Trzcianie, Sobolowie, Królówce i Mikluszowicach. Gmina Nowy Wiśnicz ma dwa takie obiekty, na terenie gminy Łapanów również są dwa (boisko w tej miejscowości wybudował jednak powiat bocheński).

Montaż finansowy inwestycji na ogół wygląda tak, że koszt budowy boisk z zapleczem finansują w jednej trzeciej Ministerstwo Sportu, Województwo Małopolskie oraz zainteresowana gmina lub powiat. Gmina Bochnia, która jest największą wiejską gminą w powiecie bocheńskim (31 miejscowości, 18 tysięcy mieszkańców) nie wybudowała w tym systemie ani jednego „Orlika”.

Zdaniem wójta Jerzego Lysego w gminie wiejskiej są pilniejsze zadania niż instalowanie sztucznej trawy. Mam wyjątkowy wstręt do tego pomysłu, gdyż jest to pomysł drogi. Nie ma boiska, które by kosztowało poniżej 1 mln zł, a jest to po prostu niewielki kawałek sztucznej trawy z kawałkiem tartanu i zaplecza. Uważam, że jest to bardzo szlachetna inicjatywa, ale w przypadku zabudowanych gęsto osiedli miejskich, a budowanie sztucznej trawy na wsi byłoby – uważam – nieporozumieniem – mówi wójt.

Jerzy Lysy zwraca uwagę, że w gminie Bochnia działa obecnie 7 Ludowych Zespołów Sportowych. Trenują one na boiskach trawiastych. Dodaje też, że bynajmniej nie oszczędza na infrastrukturze sportowej. Poza tym – jak podkreśla wójt – samorząd stawia obecnie na dokończenie kanalizacji.

Jak dotąd – oprócz gminy Bochnia – boisko „Orlik” nie powstało jeszcze w gminach Żegocina i Rzezawa.