Jeżeli Bóg istnieje, to my: wierząc w Niego, zyskujemy wieczność, nie wierząc w Niego, tracimy wszystko. Jeżeli Boga nie ma, to my: wierząc w 'niego’, nic nie tracimy, nie wierząc w 'niego’, też nic nie tracimy.
Wniosek:
Z ekonomicznego punktu widzenia opłaca się wierzyć niż nie wierzyć.
(Blaise Pascal)
Dokąd zmierza życie ludzkie i jaki jest jego cel? Nasze życie zmierza do wieczności – po śmierci czeka nas sąd i niebo albo piekło. Przynajmniej tak uważają wierzący. Dzisiejsza refleksję rozpocząłem od słynnego „zakładu Pascala” ponieważ główną myślą niedzieli jest wniebowstąpienie Pana Jezusa. Niebo – cel naszego życia. „Potem wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce błogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba. Oni zaś oddali Mu pokłon i z wielką radością wrócili do Jerozolimy, gdzie stale przebywali w świątyni,
Po co wniebowstąpienie w takiej formie jak opisują ewangelie? Czy Pan Jezus nie mógłby po prostu zniknąć, albo inaczej? Przecież niebo nie jest nad ziemią ileś metrów czy gdzieś w kosmosie. Więc po co? Dla Apostołów, by pokazać im jego wagę. Niebo jest celem całego naszego życia. W momencie wniebowstąpienia Jezusa przysłania obłok, który zwłaszcza w Starym Testamencie jest obrazem Boga. Czyli Bóg przyjmuje swojego Syna, a w Nim każdego człowieka. „W domu Ojca mego jest mieszkań wiele” – i dla każdego człowieka jest tam miejsce. „Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznaniu Jego samego. [Niech da] wam światłe oczy serca tak, byście wiedzieli, czym jest nadzieja waszego powołania, czym bogactwo chwały Jego dziedzictwa wśród świętych”. Czyli jesteśmy wyposażeni w potrzebną łaskę dzięki sakramentowi chrztu.
Bóg od początku chciał by ludzie byli synami Bożymi. To był Jego zamysł w raju. Po grzechu rajskim potrzebna była męka, śmierć i zmartwychwstanie do wprowadzenia każdego człowieka do nieba w miejsce Syna. Dlatego popatrzmy jak wielką godnością zostaliśmy obdarzeni dzięki Chrystusowi. „Uczynił nas niewiele mniejszym od Siebie”, ważniejszym od innych sworzeń.
„Niebo jest bowiem miejscem, w którym Bóg na nas oczekuje. Niebo jest miejscem naszego ostatecznego powołania i przeznaczenia. Mamy w niebie spełnić swoje powołanie, swoje istnienie, obcując wiekuiście z Bogiem żywym, z Ojcem, Synem i Duchem Świętym. Taka jest prosta prawda o niebie, którą odczytujemy ze słów Modlitwy Pańskiej i z Ewangelii, a więc nie chodzi tu o jakieś miejsce szczególne w znaczeniu fizycznym, ale o przestrzeń duchową, przestrzeń obcowania z Bogiem, które jest naszym powołaniem i ostatecznym przeznaczeniem”.