Do zarządu powiatu bocheńskiego trafił wniosek o odwołanie Jarosława Kyci ze stanowiska dyrektora szpitala. Pod wnioskiem podpisał się przewodniczący rady powiatu w imieniu swojego klubu radnych.
Oto treść wniosku:
Bochnia, 2013-05-17
Zarząd Powiatu Bocheńskiego
ul. Kazimierza Wielkiego 31
32-700 Bochnia
Wniosek o odwołanie Jarosława Kyci
ze stanowiska dyrektora SP ZOZ „Szpital Powiatowy” im. bł Marty Wieckiej w Bochni
Z dużym niepokojem odbieramy informacje docierające do nas zarówno od personelu SP ZOZ „Szpital Powiatowy” im. Bł Marty Wieckiej w Bochni, jak również od mieszkańców powiatu bocheńskiego w sprawie sposobu zarządzania szpitalem od czasu objęcia przez p. Jarosława Kycię funkcji dyrektora w/w placówki. Mamy poważne i uzasadnione obawy, iż wieloletni proces rozwoju w/w placówki, kluczowej z punktu widzenia bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców powiatu bocheńskiego, nie tylko może zostać co najmniej zatrzymany, ale po prostu zmarnotrawiony.
Powody takiego naszego stanowiska są następujące:
1. Pierwszym elementem, który już na starcie odebrał dyrektorowi walor skutecznego menadżera, był lekceważący stosunek do personału szpitala, objawiający się w braku odpowiednich, żeby nie powiedzieć jakichkolwiek kontaktów zarówno z personelem administracyjnym, jak i medycznym szpitala. Z przykrością i szkodą dla w/w placówki nowy dyrektor nie podjął sprawdzonego i skutecznego w zarządzaniu zwyczaju narad/ odpraw, realizowanych z dobrym skutkiem przez poprzedniego dyrektora, które służyły bieżącemu zarzadzaniu szpitalem i właściwemu przepływowi informacji. Co więcej, poza brakiem kontaktu z personałem zarządzającym, nowy dyrektor nie podjął także kontaktu ze związkami zawodowymi, reprezentującymi interesy pracownicze. Trudno za właściwą uznać taką postawę dyrektora, nienawiązującego kontaktu z kilkusetosobowym zespołem i „zamykającego się we własnym gabinecie”. Niestety szpital to nie fabryka silników wysokoprężnych a miejsce troski o zdrowie człowieka, a więc czynnik ludzki odgrywa tutaj kolosalna rolę. Jednocześnie nie oceniamy powodów braku kompetencji interpersonalnych dyrektora szpital, a jedynie stwierdzamy po prostu ich ewidentny brak, który w naszej ocenie dyskwalifikuje dyrektora na tym stanowisku. Efektem tego jest dzisiaj bardzo zła atmosfera pracy w szpitalu, co bez wątpienia dobrze nie wpływa na obsługę pacjentów.
2. Drugim elementem świadczącym o złym sposobie zarządzania placówką jest mnożenie etatów administracyjnych i związanych z tym kosztów finansowych. Najbardziej jaskrawym tego przejawem jest zatrudnienie na stanowisku zastępcy dyrektora ds. ekonomiczno – eksploatacyjnych p. Bogdana Szumańskiego. Decyzja ta jest w naszej ocenie niecelowa i nieuzasadniona. Dotychczasowa struktura pionu zarządzającego placówką pozwalała w sposób wystarczająco optymalny kierować szpitalem przy jednoczesnym niemnożeniu dodatkowych kosztów. Ponadto decyzja o zatrudnieniu w/w zastępcy został podjęta w całkowitym oderwaniu od realiów społecznych w/w placówki, której pracownicy przez bardzo długi okres czasu uczestniczyli w finansowym jej utrzymaniu, rezygnując z części swojego wynagrodzenia. Stąd decyzja ta wywołuje słuszne oburzenie i rozczarowanie, jednocześnie źle prognozując na przyszłość. Abstrahując od niecelowości takiego rozwiązania, pomijamy już fakt, iż nie przeprowadzono na w/w stanowisko konkursu, wprawdzie prawem niewymaganego, ale – który – co nie ulega najmniejszej wątpliwości – nadałby wyborowi walor zdecydowanie większej przejrzystości. Inicjatywa w tym zakresie leżała po stronie nowego dyrektora. Niestety z niej nie skorzystał.
3. Trzecim elementem złego sposobu zarządzania szpitalem jest niewłaściwa próba rozwiązania problemu bocheńskiego prosektorium poprzez podjęcie decyzji o przeniesieniu wykonywania sekcji zwłok do Zakładu Medycyny Sądowej do Krakowa zamiast wymiany tych członków personelu prosektorium, których zachowanie na tym stanowisku pracy budzi co najmniej poważne wątpliwości. Taka decyzja dyrektora szpitala niczego nie rozwiązała, a doprowadziła jedynie zarówno do wzrostu dodatkowych kosztów dla szpitala, jak i dla rodzin osób zmarłych. Ten sam bowiem, niezmieniony personel ma cały czas kontakt z ludzkim ciałem po śmierci, chociaż sekcji nie dokonuje się w Bochni.
Mając na uwadze powyższe oraz, obawiając się, iż dojdzie do kolejnych błędów dyrektora wnosimy jak we wstępie.
Z poważaniem
Aleksander Rzepecki
Za-ca Przewodniczącego Klubu Radnych „Nasza Wspólna Sprawa”