Burmistrz Nowego Wiśnicza Stanisław Gaworczyk chce przejąć administrowanie Zamkiem Kmitów i Lubomirskich. Wraz z m.in. marszałkiem województwa małopolskiego oraz starostwem powiatowym w Bochni planuje szereg inwestycji zarówno w obiekcie, jak i wokół niego.
– Prowadzenie instytucji kultury to nie przejęcie zamku. Celem gminy jest zorganizowanie instytucji, która nazywałaby się Muzeum Staropolskiej Kultury. Funkcjonowałaby ona na terenie gminy Nowy Wiśnicz m.in. w oparciu o zasoby historyczne zamku wiśnickiego – tłumaczy burmistrz Stanisław Gaworczyk.
Zamek w Nowym Wiśniczu to rodowa siedziba Kmitów a później Lubomirskich. Kiedyś jedna z najpiękniejszych rezydencji magnackich w Małopolsce. Przechodząc z rąk do rąk budowla uległa zmieszczeniu. W odbudowanym po wojnie obiekcie znajduje się obecnie muzeum. Rocznie odwiedza go 40 tys. turystów. Jednak mogą zobaczyć tylko część zamkowych pomieszczeń.
Od 10 lat sąd nie może rozstrzygnąć komu przyznać zamek, czy potomkom dawnych właścicieli czyli Lubomirskim czy skarbowi państwa. Jak zaznacza Bożena Faglio, kierownik muzeum ze względu na nieuregulowany stan prawny zamku zaprzestano realizować w nim program renowacyjny a jest jeszcze wiele prac konserwatorskich, które należy wykonać.
– Z zapisów w księgach wynika, że zamek należy w 20 częściach z 22 do Zjednoczenia Rodowego i w pozostałych 2 do spadkobierców albo do Hieronima Lubomirskiego. A obiekt jest w posiadaniu Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu. Taki jest stan prawny tego obiektu – tłumaczy burmistrz
Zdaniem burmistrza taka sytuacja nie służy zamkowi, dlatego chce przejąć administrowanie obiektem. W tym celu stworzono specjalny program działania. Projekt, którego realizacja miałby się zając Urząd Miejski w Nowym Wiśniczu przewiduje m.in. poszerzenie działań muzealnych zamku, oparcie ich na stałych i zmiennych ekspozycjach oraz współpracę z Muzeum Narodowym w Krakowie, Zamkiem Królewskim na Wawelu, Zamkiem w Niepołomicach, Starej Lubowni, Muzeum Okręgowym w Nowym Sączu i Tarnowie, Kopalniami Soli w Bochni i Wieliczce oraz obiektami historycznymi w Lubomierzu, Chocimiu i Kolbuszowej.
Wiśnicki zamek przez wieki był miejscem kultywowania polskości i patriotyzmu, dlatego tez w programie zaplanowano organizowanie obchodów rocznic narodowych, udostępnienie części obiektów zamkowych na sympozja, spotkania promocyjne, bale charytatywne i inne uroczystości.
Chcąc zrealizować modyfikację wykorzystania posiadanych zasobów zamku program zakłada m.in. udostępnienie dla turystów lapidarium z kościoła klasztornego, częściowe udostępnienie do zwiedzania zamkowych kazamat, uruchomienie zamkowej kaplicy na udzielanie ślubów, koncerty a nawet wykorzystanie akustyki zamku do potrzeb studia nagrań.
– Kwestia majątku to inna sprawa, która moim zdaniem będzie się toczyć przed sądami jeszcze długo. W tej chwili proces w tej sprawie trwa już co najmniej od 10 lat a sprawa prowadzenia instytucji kultury jest niezależną od tego sprawą drugą – broni swojego pomysłu Stanisław Gaworczyk.
Jednak nie mając pewności, kto jest właścicielem zamku nie ma prawnej możliwości inwestowania tam istotnych pieniędzy publicznych. Burmistrz podobno do swojego pomysłu przekonał rodzinę Lubomirskich, ma również nadzieję, że na plany zagospodarowania zamku uzyska unijne dotacje.
brawo dla burmistrza, że chce walczyć o zamek, trzymam kciuki