Samochody ciężarowe będą mogły korzystać z odcinka drogi prowadzącej od autostrady do strony ul. Krzeczowskiej. Władze miasta oraz powiatu doszły do porozumienia w sprawie podwyższenia jej nośności.
Rozpoczął się długo oczekiwany remont odcinka prowadzącego do autostrady w Bochni. Chodzi o fragment drogi Bochnia-Uście Solne pomiędzy ul. Krzeczowską a węzłem autostradowym. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami prace prowadzi wykonawca autostrady w zamian za wcześniejszą możliwość korzystania z drogi powiatowej. Na razie została położona pierwsza warstwa asfaltu. Kolejne prace będą prowadzone w najbliższych dniach.
Chociaż wcześniej nie przewidywano podwyższenia nośności drogi, będą się nią mogły poruszać samochody ciężarowe dojeżdżające do Bocheńskiej Strefy Aktywności Gospodarczej oraz Stalproduktu. Miasto wystąpiło w tej sprawie do powiatu i zostało podpisane odpowiednie porozumienie.
Ustalono, że miasto zakupi geosiatkę i przekaże ją powiatowi, w związku z tym miasto niezwłocznie ogłosiło przetarg, który aktualnie jest wywieszony. To w wystarczający sposób wzmocni tę nawierzchnię, aby udostępnić pojazdom ponadnormatywnym i ciężarowym dojazd do strefy gospodarczej oraz do firmy Stalprodukt podczas remontu na Krzeczowksiej, gdzie będzie wykonany bajpas umożliwiający przejazd tylko do ośmiu ton na oś. Trochę przez to remont się wydłuży – mówi wicestarosta Tomasz Całka.
Obecnie kilometrowym odcinkiem mogą poruszać się samochody o masie całkowitej nie większej niż 10 ton. Po zakończeniu remontu zostaną wykonane badania nośności i wówczas zostanie ona określona. Władze powiatu zakładają, że ciężarówki wjeżdżające na ten odcinek z autostrady będą mogły korzystać z niego po uzyskaniu indywidualnych zezwoleń (wydawanych prawdopodobnie na rok).
W tym tygodniu na dojeździe do A4 mają być wykonywane rowy odwadniające oraz przepust na drodze gminnej prowadzącej do BSAG (prace prowadzi miasto). Następnie miasto przekaże nam geosiatkę i w kolejnym tygodniu, o ile warunki atmosferyczne pozwolą, zostanie położona kolejna warstwa asfaltu oraz będą poprawione pobocza – mówi wicestarosta.
Prowadzone prace wiążą się – co oczywiste – z utrudnieniami dla kierowców. Warto jednak dodać, że zarządca drogi nie zdecydował się na jej całkowite zamknięcie na czas remontu, jak to uczyniono z ul. Leśną w Brzesku. Przepraszamy za wszelkie niedogodności, myślę że do końca lipca temat będzie zamknięty. Był ruch wahadłowy za pomocą sygnalizacji świetnej, będzie on dalej wykonywany na dłuższym lub krótszym odcinku.
Koszt wszystkich prac prowadzonych na kilometrowym odcinku to ponad 700 tys. zł.