W ostatnim spotkaniu III ligi piłki ręcznej drużyna MOSiR Bochnia walczyła z zespołem LUKS Skrzyszów, który w tym sezonie nie przegrał jeszcze żadnego meczu.
Miejscem rywalizacji drużyn była hala sportowa I LO w Bochni. – Było to jedno z najlepszych spotkań rozgrywanych w tym sezonie przez mój zespół, na słowa uznania zasługują wszyscy zawodnicy, występujący na parkiecie podczas tych zawodów – powiedział Marcin Bożek, trener MOSiR-u Bochnia.
Pierwsza połowę zawodnicy MOSiR-u wygrali z wynikiem 15:12. Udało mi się doprowadzić do niego po czterobramkowej przewadze gości. W drugiej połowie zawodnicy obu drużyn nie pozwalali przeciwnikom na uzyskanie większej przewagi. Po błędzie drużyny przeciwnej w 58 minucie bocheńscy zawodnicy wykorzystali sytuacje i zdobyli kolejną bramkę. MOSiR Bochnia przegrywał tylko jednym punktem (27:26). Szczypiorniści z Skrzyszowa na minutę przed końcem popełnili kolejny błąd dając tym samym naszym zawodnikom szansę na remis w tym spotkaniu. Niestety przeszkodziło im w tym niecelne podanie bramkarza do jednego z zawodników.
– Pomimo przegranej jestem bardzo zadowolony z postawy i gry całego zespołu. Swoją grą wrócili do poziomu, który kiedyś reprezentowali. Szkoda , że forma wróciła dopiero w ostatnich dwóch meczach. Zespół wykazał się dojrzałością. Nasi chłopcy zmusili do maksymalnego wysiłku zespół, który w tym cyklu rozgrywek jest najmocniejszą drużyną w III lidze. Porażka jedną bramką ujmy nam nie przynosi. Brawo! – skomentował po meczu Janusz Łączyński, kierownik sekcji i drużyny piłki ręcznej.
Najwięcej bramek dla MOSiR Bochnia zdobyli: Jakub Wrona – 9, Bartłomiej Put – 4, Hubert Pamuła -4, Maciej Imiołek 3. Spośród gości najwięcej bramek strzelili : Wojdyło -10, Szatko-7.