Dwaj rowerzyści, którzy przemierzają południową granicę Polski, są już na Górnym Śląsku. W ciągu ostatnich dni pogoda ich nie rozpieszczała, konieczny okazał się dzień odpoczynku. O szczegółach Kamil Łazowski.
Wczoraj dotarliśmy już do Jastrzębia Zdroju, tu mamy dzień przerwy na przeserwisowanie rowerów (mój amortyzator praktycznie przestał działać), wysuszenie ubrań (mokre było praktycznie wszystko) i na regenerację. Jutro jak tylko nie będzie padać – ruszamy dalej, w Beskidzką część szlaku – podaje Kamil Łazowski.
Wyprawa pod patronatem mojaBochnia.pl ruszyła 6 września i potrwa ok. 20 dni.