W zeszły czwartek na Plantach miała miejsce niecodzienna akcja. W stan gotowości postawiono kilka jednostek służb mundurowych, a to wszystko za sprawą małej sowy, która potrzebowała pomocy.
Informację o małej sowie, która wypadła z gniazda, bocheńska Straż Miejska otrzymała od dyżurnego Policji. W ramach podjętej akcji ratowniczej Strażnicy wezwali na miejsce lekarza weterynarii oraz Straż Pożarną ze specjalistycznym wozem strażackim.
Cała operacja zakończyła się powodzeniem, po sprawdzeniu stanu zdrowia i stwierdzeniu, że sowa nie odniosła żadnych obrażeń, została przeniesiona z ziemi na dach altanki, gdzie mogła się już nią zająć obserwująca całą akcję matka.
– Zgłaszającym zajście okazał się być uczeń Gimnazjum nr 1 w Bochni. Na pochwałę zasługuje młody człowiek, który zachował się wzorowo informując odpowiednie służby – podkreśla Krzysztof Tomasik Komendant Straży Miejskiej w Bochni.