Podczas ostatniej sesji radni zdecydowali o przeznaczeniu 480 tys. zł na zakup nowej śmieciarki dla Bocheńskich Zakładów Usług Komunalnych. Przetarg został rozstrzygniętych, urządzenie kosztuje jednak więcej, bo ponad 600 tys. zł.
Pieniądze z miejskiej kasy trafiły decyzją radnych do Bocheńskich Zakładów Usług Komunalnych, które jako lider konsorcjum zajmują się wywozem śmieci z terenu miasta. Wprawdzie w uchwale była mowa o podniesieniu kapitału zakładowego BZUK, ale już w jej uzasadnieniu znalazło się sformułowanie o zakupie śmieciarki. Sprawa od razu zaczęła budzić kontrowersje, bo pojawiły się zarzuty o ingerowaniu miasta w wolny rynek.
Burmistrz Stefan Kolawiński odpiera takie uwagi. Czy udzielając dotacji na zakup autobusów dla BZK nie ograniczaliśmy konkurencji? To jest porównywalna sytuacja. BZUK jest firmą miejską i miasto powinno wspierać jej działalność – mówi burmistrz.
Prezes BZUK Sławomir Kołodziej zapewnia, że spółka zapłaci różnicę wynikającą z przetargu i nie będzie występowała do miasta o ponowne zwiększenie kapitału zakładowego. Przed zimą BZUK chce kupić z własnych środków również inny sprzęt, m.in. do zimowego utrzymania dróg. Pieniądze przeznaczone przez miasto nie są znaczone, wiec nie wiem, czy przeznaczę je na zakup śmieciarki, czy na pozostałe urządzenia – mówi w rozmowie z mojaBochnia.pl.
W ciągu dwóch tygodni ma zostać podpisana umowa na zakup śmieciarki. Urządzenie powinno trafić do BZUK=u przed końcem listopada.