Ks. Waldemar Bożek pochodzący z parafii Rzezawa koło Bochni wyjeżdża do pracy misyjnej do Estonii. Jak mówi, pragnienie wyjazdu na misje było obecne u niego już w czasach seminaryjnych.
Był na praktyce na Ukrainie i w Kazachstanie. W środę w kościele parafialnym w Rzezawie nastąpiło jego posłanie na misję do Estonii przez biskupa ordynariusza Wiktora Skworca. – Kiedyś planowałem wyjazd do Kazachstanu. Kiedy po trzech latach kapłaństwa zgłosiłem chęć wyjazdu na misje, ksiądz biskup ordynariusz zaproponował Estonię. Okazuje się, że są tam równie wielkie potrzeby, jak w innych częściach byłego ZSRR, w Estonii pracuje w duszpasterstwie tylko kilku księży i miejscowy biskup prosił o dwóch księży z naszej diecezji i dlatego moja zgoda na wyjazd tam – mówi misjonarz.
Od września ubiegłego roku ks. Waldemar Bożek przygotowywał się do swojej nowej pracy w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie. Uczył się wówczas języka rosyjskiego i estońskiego oraz kultury tego kraju. Jak przyznaje, sytuacja Kościoła katolickiego w Estonii jest trudna, 75% mieszkańców deklaruje się jako niewierzący. – W kraju liczącym nieco ponad 2 mln mieszkańców jest tylko kilka tysięcy katolików. Jadę do części północno-wschodniej, graniczącej z Rosją, niedaleko Petersburga. Parafia będzie obejmowała teren ponad 200 km, oprócz głównej misji Msze św. będę odprawiał w 11 miejscach w kaplicach dojazdowych, w kilku domach prywatnych – dodaje ks. Waldemar Bożek.
Ks. Waldemar Bożek przyjął święcenia kapłańskie w 2005 r. Przez 3 lata pracował w parafii Ciężkowice.
Powodzenia Waldek :)
a dlaczego z taką pompą żegnano księdza Waldemara? Biskup Skworc itp. Czy to normalna praktyka w przypadku wyjazdu na misje?
tak, to normalna praktyka w czasie wyjazdu na misję.Nie znam ks. Waldka, ale znam księdza, który wrócił z misji i nie miał do czego wracać. Nie złość się, niech przynajmniej wspomnienie ma cudne no i tęsknić za czym/kim będzie miał.
Powodzenia
ja sie nie zloszcze bo nie mam powodu :) tak tylko zapytalam z ciekawosci . Ksiedza Waldka znam z mlodych lat i tez mu zycze powodzenia w tej trudnej misji :)
ksiądz Waldek to mój daleki kuzyn i życzę Mu Wszystkiego Najlepszego i powodzenia w Estonii:)